99627389c1346e0af4a4098904bd645b.gif


:3


"Ostatni wiersz Świata"

Zamykam oczy na ołtarzu, bielszy welon obwija mnie w końcowy mrok.
W pytaniach, w których wybór był iluzoryczny, odpowiadam "tak" na śmierć świata, a "tak" na życie w jego ruinach.
• Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?

Nie miałam wyboru, tak.

• Czy chcecie wytrwać w tym związku w chorobie, złej doli, aż do końca świata?
Nie miałam wyboru, tak

• Czy chcecie przyjąć i nie wychować potomstwa, których śmierć nam wyrwie?

Nie chciałam i tak mieć dzieci w upadającym świecie, tak

Ja cierpiąca biorę Ciebie końcu za władcę nademną, ślubuję Ci: uległość, wierność w przerazeniu tobie i tylko tobie, uczciwość wobec Ciebie, gdy świat rozpada się wokół nas. O zagłado, Tak mi dopomóż, Wszechmogąca, w czwórcy święta wojno, zarazo, głodzie, śmierci, i każda utrato tego istnienia.
Co ból złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo przez was zawarte zniknie w czasie nieokreślonym, gdyż czas niedługo już przestanie istnieć, a ja, sługa stojąca przy twoim boku, patrząc jak wszystko się rozpada, wierna głodu bólu na jaki nie zasługuje.
Ukucnęłam, by wyrwać strzępy z naszych ogrodów, spalić każdy kwiat, zabrać nasiona i korzenie.
Z każdy kwiatem przestawałam bardziej czuć ciało, oddech, powietrze, życie.
Czułam jak wylatują zemnie wspomnienia, zamknęłam oczy pozwalając by stary ból stał się nieznany.
Za kurtyną zamykam akt życia, bezlitosny koniec świata. Przekażcie sobie znak pokoju.
Teraz stoję samotna, oddana ślepemu końcowi, patrząc, jak ostatnie kwiaty płoną.
Nikt nie wyciągnął rąk


~Masza Nalepa